Kapitan Oktopus to twór przedziwny, z gatunku kosmicznych ośmiornic zamieszkujących międzygalaktyczne sadzawki i kałuże. Wielkie cyklopie oko i falujące odnóża pozwalają mu przetrwać nawet w najbardziej wrogim środowisku, w tym również w dziecięcym pokoju. Niektóre osobniki wytwarzają kontrastowe filcowe macki, chyba w celu odstraszenia potencjalnych napastników, ale szczerze mówiąc, zupełnie się to nie sprawdza. W odróżnieniu od ziemskich ośmiornic te przedziwne istoty są niezwykle miłe w dotyku, niegroźne i skore do zabawy.
Materiały, których użyłam do wyhodowania takich stworów to polar, bawełna i filc. Wymagają one sporo cierpliwości ze względu na dużą ilość zawijasów, a w przypadku macek dochodzi także ręczne przygotowanie każdej z nich. Ale za to jaki efekt! Teraz trzeba było jeszcze sprawdzić, jak się zachowają w środowisku domowym. I to już jest zadanie dla mojego dzielnego pomocnika, który ochoczo zabiera się do testów jakościowych. Mała M. szybko udowodniła, że stwory te doskonale koegzystują z małymi ssakami, są wytrzymałe, odporne na szarpanie, gryzienie, ślinienie, drapanie i rozciąganie. Idealny towarzysz zabaw, domowy pięcionóg.
Mała M. przeprowadza skrupulatny test jakościowy :) |
No i proszę, cóż za stwory! Jakże kolorowo tu, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuń